Zdjęcie: Shutterstock

Roczna stopa inflacji w Wielkiej Brytanii w kwietniu wyniosła 8,7%, co oznacza, że po raz pierwszy od sierpnia zeszłego roku spadła poniżej 10% - podał w środę brytyjski urząd statystyczny (ONS). Nadal jednak bardzo szybko rosną ceny żywności.

Jak wyjaśnił ONS, spadek tempa inflacji jest głównie spowodowany ustabilizowaniem się cen energii. W kwietniu zeszłego roku inflacja mocno wystrzeliła w górę, bo wtedy wskutek wzrostu cen energii po rosyjskiej napaści na Ukrainę podniesiony został o 54% maksymalny pułap cen energii dla odbiorców. Z kolei w październiku zeszłego roku, po kolejnym podniesieniu tego pułapu, inflacja osiągnęła 11,1%, co było najwyższym poziomem od 41 lat.

Pomimo długo wyczekiwanego spadku inflacji do poziomu jednocyfrowego opublikowane w środę dane pokazują dwa niepokojące zjawiska. Po pierwsze nadal bardzo szybko rosną ceny żywności. W kwietniu były one o 19,1%. wyższe niż rok wcześniej, co oznacza tylko minimalny spadek w stosunku do marca, gdy roczna stopa inflacji żywności wynosiła 19,2%. ONS wskazał wprawdzie, że koszty producentów i importerów żywności zaczęły spadać, ale nie przełożyło się to jeszcze na niższe ceny w sklepach.

Drugą rzeczą jest nieoczekiwany wzrost inflacji bazowej, czyli nieuwzględniającej cen paliw i żywności, do 6,8 proc., co jest najwyższym poziomem od 31 lat. To będzie oznaczało dylemat dla Banku Anglii, czy powinien dalej podnosić stopy procentowe. Dwa tygodnie temu bank podniósł główną stopę procentową do 4,5% i było to 12. kolejne posiedzenie z podwyżką stóp.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)