Propozycja ta rozsierdziła opozycję, bo waloryzacja o której wcześniej nie było mowy [o czym pisaliśmy m.in. TUTAJ] miałaby nastąpić zaraz po wyborach. W odpowiedzi na to lider PO Donald Tusk spróbował zaszachować Kaczyńskiego i zaproponował, aby wprowadzić tę zmianę już od 1 czerwca 2023 r., na Dzień Dziecka, a nie od przyszłego roku. Jednocześnie Klub Koalicji Obywatelskiej do którego PO należy złożył 17 maja w Sejmie projekt ustawy przewidującej waloryzację świadczenia 500 plus właśnie do 800 zł od 1 czerwca br.
- Zapowiedzi PiS dotyczące zwiększenia świadczenia wychowawczego do 800 zł znajdą finansowanie w przyszłorocznym budżecie - skomentował w telewizji publicznej premier Mateusz Morawiecki. - Propozycje opozycji, by nagle zwiększyć świadczenie są nietrafione – dodał.
- To na Dzień Dziecka, a nie na Sylwestra, polskie dzieci powinny otrzymać świadczenie 800+ - ripostuje PO we wpisie na Twitterze.
Głos w sprawie zabrał wiceprezes PSL Dariusz Klimczak, który zapowiedział z kolei, że jego ugrupowanie zgłosi poprawkę do projektu KO waloryzującego świadczenie 500 plus do 800 zł, ale tylko dla osób pracujących. W rozmowie z PAP przyznał jednocześnie, iż wątpi, aby projekt KO został w ogóle poddany pod głosowanie. - Bądźmy szczerzy, PiS traktuje ten projekt nie jako prodemograficzny, czy socjalny, to jest projekt wyborczy. Więc pewnie skończy się jedynie na dyskusji na temat projektu KO - ocenił Klimczak.
Nawet jeśli dojdzie do głosowania nad waloryzacją 500+ w najbliższych dniach, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg już ogłosiła, że świadczenie 800 plus ma pozostać powszechne i nie może być w nim podziału między rodziców pracujących i niepracujących. - Tej zasady będziemy się trzymać - powiedziała w Polsat News Marlena Maląg. Jednocześnie dodała, że projekt ustawy w sprawie podniesienia świadczenia dla rodziców z 500 do 800 zł w czerwcu może być jedynie poddany "konsultacjom społecznym". - Na rządzie w czerwcu najprawdopodobniej przyjmiemy ustawę, ustawa trafi do Sejmu i będziemy ją procedować. Myślę, że zamkniemy to w tej kadencji - zadeklarowała Maląg.
500+: skąd pomysł na waloryzację?
Pomijając kwestie polityczne, o którym my jako portal branżowy nie zamierzamy się rozpisywać, dyskusja na temat faktycznej wartości kwoty 500 zł jaką dziś otrzymują rodzice na każde dziecko, trwa od dobrych kilku miesięcy. To z kolei efekt inflacji, która tak bardzo zawyżyła ceny codziennych wydatków, w tym podstawowych jak żywność i chemia gospodarcza, że faktyczna wartość 500 zł mocno spadła.
Jak kilka dni temu wyliczył ekonomista Rafał Mudry, 500 zł z kwietnia 2016 r., a więc kiedy świadczenie weszło w życie, dziś warte jest 340 zł. - Inaczej mówiąc siła nabywcza świadczenia 500+ spadła o 1/3. Dziś za 500+ kupimy o 1/3 mniej rzeczy niż 7 lat temu. 800 zł z 2016 r. dziś jest warte 543 zł. Realnie rodzina zyska ok. 43 zł - uważa Rafał Mudry.
Poniżej wyliczenia ekonomisty Rafała Mudry, źródło: Twitter