- Jesteśmy w przednówku, czyli, jak nazwa wskazuje, przed nowymi zbiorami. To moment przełamania. Nie będzie jednak tak, że cały towar na rynku stanieje z dnia na dzień - tu pod uwagę trzeba brać uwarunkowania handlowe czy przyrodnicze. Proces stabilizacji cen będzie trwał mniej więcej do końca kwietnia - informuje ekspert rynku hurtowego w Broniszach Maciej Kmera.

W połowie marca, licząc rok do roku, krajowe warzywa (12 produktów), były droższe o ponad 55,7%. Najbardziej podrożała cebula (3,5-krotnie), marchew i pory (2,5-krotnie). Tańsze niż przed rokiem są buraki ćwikłowe (o 4%).

Zdaniem eksperta taniej będzie, gdy nastąpi "przebudowa" rynku w związku z pojawieniem się nowalijek. Wówczas ubiegłoroczne, wysokie ceny warzyw będą musiały uelastycznić się i dostosować do konkurencji w postaci młodych warzyw.

Ceny cebuli doprowadzają do łez

Droga jest cebula, za którą w hurcie zapłacić trzeba nawet 4,5 zł za kg. To warzywo podrożało najbardziej ze wszystkich krajowych warzyw, tj. o ponad 320% w stosunku do średniej ceny z ostatnich dziesięciu lat. Także jej cena będzie stopniowo spadać, gdy pojawi się młoda cebula - początkowo sprowadzana z Bałkanów, a w połowie maja już krajowa.

Powodem tak wysokich cen cebuli jest zapotrzebowanie na to warzywo. Jest ona używana w wielu krajach, ale nie wszędzie można ja uprawiać. W ub.r. na południu Europy nie udała się, w Polsce były dobre zbiory, ale jest też duży eksport - wyjaśnia ekspert z Bronisz.

Z wyliczeń Kmery wynika, że w stosunku do średnich cen z marca z ostatnich dziesięciu lat (od 2013 r.), oprócz cebuli najbardziej podrożały: marchew (o ponad 158 proc.) i ziemniaki (o. 127 proc.). Najmniejszy wzrost odnotowano w przypadku selera (37,5%), pieczarek (46%) i kapusty pekińskiej (48,5%). Cały koszyk (14 warzyw) w marcu tego roku jest droższy od średniej wieloletniej z marca o 68%.

Więcej o cenach cebuli i innych produktów znajdziesz TUTAJ.

Wkrótce pojawi się polska rzodkiewka, sałata.

Nie tanieją pomidory. Obecnie pomidory malinowe kosztują nawet 32 zł/kg. Wysoka ich cena może utrzymać się do świąt, bowiem producenci celowo opóźnili zimowe nasadzenia (zamiast normalnego świątecznego terminu dopiero w lutym założyli nowe plantacje), w wyniku czego wzrost podaży krajowych pomidorów i spadek ich cen nastąpi dopiero w połowie maja - wyjaśnił Kmera.

Optymistyczne są natomiast doniesienia z zagłębi produkcji warzyw tunelowych – mimo niepewnej sytuacji i wysokich kosztów plantatorzy założyli uprawy, które będą plonowały na początku maja.

Koszt produkcji nowalijek będzie wyższy, a to oznacza mniejszą podaż. Nie wszyscy bowiem zdecydują się na produkcję danego warzywa, skoro będzie to kosztować dwa razy więcej niż dotychczas. Podaż spadnie, a cena pójdzie w górę. Ceny nie będą tak niskie, jak przed pandemią i przed wojną, ale nie powinny być "horrendalnie" wysokie - wyjaśnił Kmera.

Ceny papryki i ogórków nie odpuszczają

Wyjątkiem od reguły nowalijkowej, zdaniem Macieja Kmery, jest papryka. Hiszpanie trzymają ceny, bo widzą, że konkurencji za bardzo nie ma. Poza tym papryki jest u nich coraz mniej - podkreśla.

Przypomniał, że wysokie ceny papryki spowodowane są złą pogodą. Obecnie hiszpańska papryka jest oferowana na rynku w Broniszach w cenie 19-20 zł, ale na jego zakup nie ma zbyt wielu chętnych. Tańsza jest papryka turecka w cenie 14 zł/kg.

Tymczasem np. w Biedronce póki co ceny papryki oscylują wokół 23 zł za kg, tyle co na targach, np. na uchodzącym za jeden z tańszych w Warszawie targu na warszawskiej Woli za 1 kg papryki trzeba zapłacić od 22 do 25 zł.

Krajowe ogórki, zdaniem eksperta z Bronisz, można kupić już od trzech tygodni; wówczas na rynku hurtowym kosztowały 25 zł za kg, a obecnie - już 9 zł. To trzykrotny spadek ceny w ciągu miesiąca - zauważa ekspert.

Natomiast w sieciach handlowych, np. w Biedronce, za kilogram świeżego ogórka trzeba zapłacić 20 zł, w Aldim też. Na ceny ogórków w Biedronce skarżą się klienci na Facebooku. Biedronka odpowiada, że musiała dostosować cenę do obecnych warunków rynkowych.

Źródło: PAP/MH