Mere chce wrócić na Wyspy
Wraz z rozpoczęciem w ub.r. przez Rosję inwazji na Ukrainę rosyjski hard dyskont wycofał się z kilku europejskich krajów, w tym z Wielkiej Brytanii. Teraz rozważa powrót na brytyjską ziemię.
Ma on mieć m.in. co najmniej pięcioletnie doświadczenie w zarządzaniu projektami związanymi z handlem detalicznym, w tym w w pracy na rynku FMCG na arenie międzynarodowej; zdolność zarządzania zespołem zatrudniającym co najmniej 200 pracowników, wiedzę oraz umiejętności praktyczne w tworzeniu niskokosztowych procesów biznesowych. Poza dobrą znajomością języka angielskiego, dodatkowym atutem jest znajomość języka rosyjskiego.
Przypomnijmy. Po tym, jak Rosja rozpoczęła agresywną wojnę z Ukrainą w lutym 2022 r. Mere zamknęło sklep we wschodnim Sarajewie, w Bośni i Hercegowinie. W połowie października 2022 r. rosyjski hard dyskont ogłosił także, że i sklep w belgijskim mieście Opwijk zostanie zamknięty. W Wielkiej Brytanii, gdzie Mere miało otworzyć 300 sklepów, sieć zamknęła swój jedyny punkt w Preston w marcu ub.r. W Hiszpanii przestały działać wszystkie osiem oddziałów w lutym ub.r. Ee Francji nie został otwarty nawet jeden sklep, ponieważ burmistrz Thionville, w którym miał powstać, uniemożliwił to, mówiąc, że nie chce wspierać rosyjskiego biznesu. Dyskont stopniowo wycofał się także z Niemiec, gdzie ograniczył sieć oddziałów z dziewięciu do czterech.
W naszym kraju Mere zadebiutowało latem 2020 r. - ekspansję tu rozpoczęli od Częstochowy i od tego czasu sklepy sieci pojawiły się w Ostrowcu Świętokrzyskim, Radomiu i Żyrardowie, Chełmie, Hrubieszowie, Bełchatowie i Jaworznie. Wszystkie już nie działają, a ich miejsce zajmują między innymi sklepy innej hard dyskontowej sieci - Vollmart. Tak było w przypadku Częstochowy, Ostrowca Świętokrzyskiego i Hrubieszowa.

Z redakcją „Handlu” związana od 1996 r. Na rynku FMCG nie umknie jej żadna nowość produktowa, kampania reklamowa ani akcja promocyjna. Pasjonatka podróży stopem.