W dniach 13-18 marca ceny wybranych przez Biedronkę produktów spożywczych są "tak niskie, jak w 2021 r." Promocja kończy się zatem już w najbliższą sobotę, ale wzbudziła wiele emocji wśród klientów sieci. Nic dziwnego, jak podaje detalista, kiełbasa Śląska Morliny (duża paczka) dostępna jest w tych dniach za 1,29 zł za 100 g, czyli o 43% taniej niż obecnie; praliny Toffifee 200 g kosztują tylko 9,99 zł za opak, a więc mniej o 28%, a popularne wśród rodziców maluchów pieluchy Dada Extra Soft przy zakupie dwóch opakowań kosztują 22,49 zł za jedno, czyli drugie opak. jest o połowę tańsze.

Jak tłumaczy sieć, cena produktów przedstawionych w ofercie oznacza cenę produktu, która jest równa lub niższa względem najniższej ceny regularnej tego samego produktu obowiązującej w 2021 r. sklepach Biedronka.

Akcja spotkała się z żywym zainteresowaniem wśród internautów, którzy wzięli się za komentowanie promocji. - Rozumiem, że produkty też są z 2021 r. - ironizuje jeden z nich. Ktoś inny dopytuje: - A nie może być tak tanio jak w 2019 r.? - Czekam do jutra, po tej promocji Lidl na pewno wyciągnie ceny z 2019 r. - dorzuca kolejny.

Inni podnoszą bardziej racjonalne argumenty i pytają skąd taki drastyczny wzrost cen w sklepach Biedronka na konkretnych produktach: - Moje dzieci uwielbiają ogórka zielonego na kanapkę, samego, jakkolwiek. W ciągu tygodnia z 9.99 poszedł na 20 zł... no serio? - zwraca uwagę jedna z internautek (pisownia oryginalna - przyp. red.).

I tu odpowiada jej Biedronka: - Ceny produktów zależą od szeregu różnorodnych obiektywnych czynników, takich jak m.in. ich dostępność sezonowa, zmiany cen surowców, zapotrzebowania na dany artykuł itp. Niezależnie od powyższego, zapewniamy, iż w naszej sieci staramy się klientom zapewniać produkty o jak najwyższej jakości w niskich cenach.

 Warzywa to produkty, które nie tylko w Polsce, ale i w Europie notują historyczne rekordy. O cenach nad Wisłą czytaj TUTAJ, a w Europie - TUTAJ.