- Kasy pozwalają klientom wykonywać codzienne zakupy szybciej i bardziej komfortowo. Co więcej, dzięki tym urządzeniom nasi pracownicy mają więcej czasu na wykonywanie zadań związanych z utrzymaniem sklepu. W strefie kas zawsze przebywa jednak asystent, gotowy pomóc klientom w razie potrzeby - mówi Aleksandra Robaszkiewicz, head of corporate communications and CSR, Lidl Polska.

Lidl, który testowanie kas samoobsługowych rozpoczął trzy lata temu (pisaliśmy o tym TUTAJ), jednocześnie poszerza tę usługę o kasy samoobsługowe XXL.

Aleksandra Robaszkiewicz tłumaczy, że gdy sieć zaczynała wprowadzać kasy samoobsługowe, zakładano, że będą korzystały z nich osoby głównie robiące niewielkie zakupy, a więc do 15 artykułów. Pomysł sprawdził się jednak na tyle, że również klienci z dużo większą ilością produktów w koszyku, chętnie korzystają z takiej możliwości. - Dlatego wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom osób, które robią duże zakupy, a jednocześnie preferują kasy samoobsługowe i wprowadzamy modele określane jako XXL, wyposażone w większą wagę - wyjaśnia Aleksandra Robaszkiewicz.

Pojawiły się one między innymi na warszawskim Ursynowie - w placówce znajdującej się przy ul. Pileckiego 103 zastąpiły kolejną - tym razem jedną - tradycyjną kasę. Dzięki temu klienci mają do dyspozycji sześć kas samoobsługowych małych, cztery kasy samoobsługowe XXL oraz pięć z tradycyjną obsługą.

- Będziemy instalować samoobsługowe kasy XXL także w innych placówkach. Nie ma limitu artykułów, które można jednorazowo zeskanować w kasach tego typu. Dzięki nim klienci mogą wygodniej robić duże zakupy, niemniej zawsze mają też możliwość skorzystania z tradycyjnych kas, obsługiwanych przez pracowników - zapewnia Aleksandra Robaszkiewicz.

Obecnie takie kasy znajdują się w ponad 400 sklepach Lidl Polska.