Dzisiejsza sytuacja gospodarcza oraz oczekiwany dalszy wzrost cen zmuszają Polaków do oszczędzania - dotyczy to większości produktów i usług. Skutkuje to coraz większym zainteresowaniem wszelkiego rodzaju promocjami, jednak są kategorie produktów, gdzie promocji klienci poszukują szczególnie. Co ważne, oferty promocyjne dostępne w sklepach coraz częściej stają się czynnikiem wpływającym na ich wybory.

Co jednak, gdy nawet największe placówki nie są w stanie sprostać wydawałoby się tak prostemu zadaniu, jak odpowiednie oznakowanie promocji? Zdjęcia wrzucane do sieci przez internautów wskazują, że nie jest to wcale takie rzadkie zjawisko [foto poniżej], a na pewno irytujące. "Gratuluję debilizmu" - brzmi podpis pod zdjęciem, które oferuje zniżkę w wysokości ... 0 zł na karmę dla kotów. Takich wpadek jest więcej. Detalistom radzimy, aby byli bardziej czujni - takimi wpadkami łatwo zrazić klientów.

Przypomnijmy. Od 1 stycznia 2023 r. obowiązują nowe przepisy wynikające z unijnej dyrektywy Omnibus. Najważniejsze z nich to: wymóg transparentnego informowania o obniżkach cen, jasne zasady plasowania ofert w wynikach wyszukiwania czy zakaz sugerowania, że publikowane opinie konsumenckie są prawdziwe, jeśli przedsiębiorca nie wdrożył mechanizmów zabezpieczających ich wiarygodność. Już wiadomo, że przepisy dyrektywy Omnibus nie są wdrażane tak jak powinny. W ciągu najbliższych tygodni UOKiK zamierza opublikować szczegółowe wytyczne określające jak taka informacja o promocjach powinna wyglądać zarówno w tradycyjnych sklepach, jak i w e-commerce. Dyrektywa dotyczy zarówno produktów spożywczych, jak i wszystkich pozostałych [szczegóły TUTAJ].