ASM: w 2023 r. ceny w sklepach nadal będą rosnąć
Dino i Carrefour są według ASM tymi sieciami, w których podwyżki cen w 2022 r. były największe. Na rynku nie brakuje jednak takich sieci, które choć wdrożyły podwyżki, mogą pochwalić się stabilną polityką cenową.
Analitycy z ASM Sales Force Agency w przygotowanym raporcie szczegółowo zbadali dynamikę cen w poszczególnych miesiącach 2022 roku w 12 sieciach handlowych i kanale e-grocery. Na te 13 zbadanych kanałów sprzedaży - podwyżki cen zaserwowały wszystkie, bez wyjątku.
Średnia wartość koszyka zakupowego wzrosła z 238,64 zł w styczniu do 268,49 zł w grudniu, co daje wzrost o 29,85 zł, czyli 12,5%. Niemal z miesiąca na miesiąc analitycy odnotowywali wzrost cen – jedynie w maju i lutym klienci mogli odetchnąć i zobaczyć niższe kwoty na paragonach, na co z pewnością miało wpływ wprowadzenie tarczy antyinflacyjnej. Niestety nie uchroniło to przed kolejnymi, stopniowymi podwyżkami, które miały miejsce we wszystkich sieciach handlowych.
Największy wzrost cen od stycznia do grudnia odczuli kupujący w kanale e-grocery (19,01%) oraz w sieciach: Dino (16,38%) i Carrefour (16,37%). Najbardziej stabilną politykę cenową natomiast prowadziły: Selgros C&C (3,85%) i Lidl (4,15%).
W poszukiwaniu ekonomicznych zakupów
Auchan konsekwentnie buduje pozycję lidera najniższych cen. W 2022 r. średnia wartość koszyka zakupowego w Auchan wyniosła 216,47 zł, co zapewniło sieci najlepszy wynik nie tylko w swoim kanale dystrybucji – hipermarketach, ale też w całym zestawieniu.
Na drugim miejscu uplasował się Lidl, z koszykiem o wartości 231,07 zł, a także najlepszym wynikiem w swoim kanale dystrybucji – dyskontach.
Trzecią pozycję na podium zajęło Makro C&C, gdzie klienci za te same produkty musieli zapłacić 244,45 zł, co także sieci zapewniło pierwszy wynik w swoim kanale dystrybucji – C&C.
Badanie wykazało, że najtańsze zakupy można było zrobić w dyskontach, gdzie średnia wartość koszyka zakupowego wyniosła 243,57 zł. Nieco drożej było w hipermarketach (244,40 zł) oraz C&C (252,32 zł) i supermarketach (258,73 zł).
W zestawieniu najmniej atrakcyjnie cenowo wypadł kanał e-grocery, który ze średnią wartością koszyka równą 282,85 zł zajął ostatnią trzynastą pozycję, z różnicą do lidera wynoszącą 66,38 zł, czyli 30,66%.
O grupach produktów, czyli gdzie warto kupować produkty sypkie, a gdzie omijać mrożonki
Realizowane przez ASM Sales Force Agency badanie uwzględnia najpopularniejsze artykuły FMCG podstawowych dziesięciu kategorii: chemia domowa, kosmetyki; dodatki; mięso, wędliny, ryby; mrożonki; nabiał; napoje; produkty tłuszczowe; słodycze; produkty sypkie; używki, piwo. Spośród wszystkich sieci najniższe ceny w aż 9 na 10 grup produktowych oferował Auchan. Największą różnicę w wartościach można zaobserwować przy produktach sypkich (18,81% poniżej średniej wszystkich sieci), dodatkach (16,92% poniżej średniej wszystkich sieci) oraz chemii domowej i kosmetykach (16,68% poniżej średniej wszystkich sieci). Jedynie produkty tłuszczowe klienci mogli znaleźć taniej w innej sieci – Makro C&C.
Po drugiej stronie szali – w roli lidera najwyższych cen – niechlubnie uplasował się kanał e-grocery. Oferowane produkty w 8 z 10 badanych grup były najdroższe. Jedynie produkty sypkie wypadły drożej w Intermarché, a produkty tłuszczowe w Netto. Największą różnicę w wartościach można zaobserwować przy mrożonkach (22,87% powyżej średniej wszystkich sieci) oraz mięsie, wędlinie i rybach (17,38% powyżej średniej wszystkich sieci).
Co dalej – przyszłość segmentu sieci handlowych oczami ekspertów
Analitycy ASM Sales Force Agency przewidują, że kolejne lata dla konsumentów będą pełne wyrzeczeń. Według prognoz w całym 2023 r. będzie utrzymywać się dwucyfrowa inflacja. Ceny nadal będą rosnąć, chociaż tempo wzrostu może być niższe. Eksperci podkreślają, że kwoty, które obecnie konsumenci wydają na zakupy, za kilka miesięcy będą tylko wspomnieniem. Zwracają także uwagę na zjawisko tzw. downsizingu, czyli celowego zmniejszania opakowań w skali niewidocznej na pierwszy rzut oka dla klientów. Podczas zakupów stacjonarnych i internetowych klienci powinni zachować czujność i dokładnie sprawdzać gramaturę lub objętość produktów. Taka polityka producentów choć może wzbudzać niechęć konsumentów, nie jest niedozwolona. W obliczu kilkunastoprocentowej inflacji tego typu zabiegi przyniosą producentom zysk jedynie w ograniczonym zakresie.