Dark store'y: czy to początek ich końca?

Kolejne europejskie miasto zakazuje otwierania magazynów, które wykorzystywane są przez firmy oferujące usługi szybkiej dostawy.

Do Amsterdamu, pierwszego holenderskiego miasta, które w 2022 r. powiedziało "nie" dark store'om i Rotterdamu, teraz dołącza Barcelona.

Jak donosi ESM Magazine, ratusz tego miasta zatwierdził całkowity zakaz otwierania dark store'ów w jego centrum. Jak napisano w oświadczeniu, ma to na celu zachowanie tradycyjnych, lokalnych sklepów i jakości życia mieszkańców, którzy narzekali, że działalność dark store'ów powoduje nadmierne zakłócenia. 

Z decyzji miasta oczywiście niezadowolone są firmy otwierające dark store'y, m.in. Glovo, które w Barcelonie ma osiem takich obiektów oraz Getir.

Zakaz wejdzie w życie w najbliższych dniach zaraz po opublikowaniu w oficjalnym dzienniku rządowym i obejmie 21 dark store'ów. W ślad za tym obiekty będą musiały zostać przekształcone w magazyny żywności, bez możliwości dostawy do domu lub w supermarkety.

Obiekty tego typu będą mogły działać tylko w przemysłowej dzielnicy miasta zlokalizowanej na przedmieściach Barcelony.

Holandia i Hiszpania to nie jedyne kraje, które są niezadowolone z ekspansji dark store'ów. Skargi na mikrocentra zlokalizowane w centrach miast pojawiają się również między innymi w Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Joanna Hamdan 14707 Artykuły

Z redakcją „Handlu” związana od 1996 r. Na rynku FMCG nie umknie jej żadna nowość produktowa, kampania reklamowa ani akcja promocyjna. Pasjonatka podróży stopem.