Leroy Merlin sprzedaje rosyjskie produkty, jako polskie
Z informacji zebranych przez aktywistów Ogólnopolskiego Bojkotu Leroy Merlin, sieć nie dość, że nie wycofała się z działalności w Federacji Rosyjskiej, to także tuszuje fakt, że nadal w jej ofercie znajdują się rosyjskie i białoruskie produkty.
Przykładem jest rosyjska firma Ultralam, teraz oznaczona jako polska. Tymczasem wystarczy wejść na stronę www wspomnianej spółki, aby znaleźć informację, że jej siedziba mieści się w Rosji [https://ultralam.com/contacts/].
Aktywiści z przekąsem stwierdzają ponadto, że zapasy magazynowe Leroy Merlin rosyjskich i białoruskich produktów po trzech miesiącach wojny się nie zmniejszają. Za to przy białoruskich produktach Belmash w ogóle nie jest podany kraj pochodzenia.
- Jeśli to jest reakcja [sieci Leroy Merlin - przyp. red.] na nasze informacje [aktywistów - przyp. red.], że Leroy Merlin sprzedaje rosyjskie i białoruskie produkty to trzeba powiedzieć, że wyjątkowo wręcz głupia. Przypomina to małe dziecko, które chowa gdzieś głowę i myśli, że go już nie widać. Zwracamy się więc do firmy Leroy Merlin, żeby przestała oszukiwać Polaków i naprawdę wycofała te produkty z oferty. Następnie warto podsumować ile ich w ogóle było na początku marca, ile udało się sprzedać przez trzy miesiące (!) i dać jakąś informację o pomocy dla Ukraińców, którą obiecali. Licząc nawet na oko, to będzie przynajmniej kilka milionów złotych. Takie pieniądze na pewno przydadzą się w nierównej walce, którą toczy Ukraina z Rosją zasilaną funduszami jej cichych wspólników - komentują wyniki badań aktywiści z OBLM.
Polacy a bojkot?
Co na to wszystko konsumenci? Według analizy aplikacji zakupowej PanParagon sklepach budowlanych sieci Leroy Merlin od 9.04 zauważalny jest spadek aktywności zakupowej konsumentów o ok. 13% w porównaniu do soboty z 12 marca. Może to oznaczać, że Polacy zmienili swój stosunek do tej firmy i wdrożyli w życie działania bojkotujące sklepy sieci.
Nowy opis “polskiego” produktu rosyjskiego producenta można zobaczyć na stronie Leroy Merlin, a wygląda on tak: