Zerowy VAT: ceny od niego nie spadną?
Taka stawka na żywność będzie możliwa - to już wiadomo na poziomie unijnym, choć nie wiadomo kiedy. Ale drożyzny i tak nie powstrzyma - przestrzega branża.
- To nie jest jeszcze oficjalna wiadomość, ale mamy takie informacje, że KE przychyli się do prośby premiera Mateusza Morawickiego w tej spawie - powiedział Tadeusz Kościński.
Później tego samego dnia komisarz UE ds. gospodarczych Paolo Gentiloni na konferencji prasowej potwierdził, że zerowa stawka VAT na żywność będzie legalna w przyszłości. Nie wiadomo tylko w jak odległej.
- Obowiązujące obecnie przepisy nie pozwalają na zerową stawkę VAT w przypadku produktów żywnościowych. (...) Ostatnio w Radzie przyjęto jednak przepisy, które będą na to pozwalać w przyszłości. Teraz jesteśmy w momencie przejściowym. Oznacza to w praktyce, że nie jest to rzecz dopuszczona unijnymi przepisami w tej chwili, ale wiemy, że stanie się legalna. (...) Komisja przyjęła do wiadomości decyzję Rady, mimo że nie jest ona zgodna z obowiązującymi teraz przepisami - oświadczył Paolo Gentiloni, cytowany przez PAP.
Jak taka zerowa stawka zmieniłaby sytuację producentów, handlu i konsumentów? Obniżek nie będzie. Ceny będą dalej rosły, przekonuje Marek Moczulski (na zdjęciu), szef Unitopu.
- Nowa regulacja spowoduje, że ceny części produktów na półkach mogą rosnąć w nieznacznie mniejszym tempie. Biorąc pod uwagę koszty produkcji, a także surowców i materiałów konsumenci nie powinni liczyć jednak na obniżki wybranych cen artykułów spożywczych. Działania mające na celu walkę z inflacją są konieczne i powinny być wprowadzane, jednak w sposób przemyślany. Powinny być oparte na wyliczeniach i analizach – mówi Marek Moczulski.
Przypomina, że stawka 5% stosowana jest w odniesieniu do towarów wymienionych w załączniku 10 do ustawy o VAT, obejmuje podstawowe towary żywnościowe tj. chleb, produkty zbożowe, nabiał, przetwory mięsne, ryby, tłuszcze i oleje czy soki.
- Zwróćmy uwagę na fakt, że ceny zbóż poszły radykalnie w górę, tak samo, jak koszty wytworzenia produktów, a w 2022 r. planowane są podwyżki cen prądu o 20%, a gazu prawie o 40%. Ogromne jest również tempo wzrostu cen wybranych artykułów. Z danych GUS wynika, że w ostatnim okresie olej zdrożał o 10%, margaryny o blisko 18%, mleko i sery prawie o 5%, a mięso drobiowe o 19%. Już 30% swoich zarobków Polacy wydają na produkty żywnościowe i napoje bezalkoholowe, co stanowi znaczącą cześć budżetu konsumentów. Największe spożycie dotyczy mąki, masła, serów i twarogów, mleka czy cukru – dodaje Marek Moczulski.
Małgorzata Cebelińska, dyrektor handlu SM Mlekpol, podkreśla z kolei, że to ważne i doraźne rozwiązanie.
- Każde działanie w zakresie obniżki ceny stwarza szansę dla konsumentów na poprawę wydatków na żywność w ramach rodzinnego budżetu. Jednocześnie może mieć to wpływ na zwiększenie konsumpcji odżywczych produktów, co byłoby pozytywnym zjawiskiem. Trudno jednak prognozować w jaki sposób po tej zmianie zachowa się rynek. Najbardziej istotne są długofalowe działania, które wpłyną na zmniejszenie inflacji i związanych z nią rosnących kosztów – komentuje Małgorzata Cebelińska.
mich/PAP