Faktury pokazują, który biznes wykrwawia się
Wielu przedsiębiorców zapowiadało, że w styczniu otwiera się bez względu na zakazy i obostrzenia. Takie plany na interaktywnej mapie wolnego biznesu swoim wpisem potwierdziło ponad 300 podmiotów. Czy tak się stało? Sprawdzamy na podstawie wystawionych faktur.
Sprzyjała im opinia publiczna w Polsce - według badania IBRiS pozytywnie ocenialiśmy otwieranie się firm wbrew narzuconym obostrzeniom. Uruchomienie hoteli i pensjonatów otwarcie popiera 69% społeczeństwa, stacji i wyciągów narciarskich niemal 75%, a prawie 70% ma takie zdanie w przypadku restauracji.
Jak wiele biznesów w styczniu naprawdę otworzyło się, sprawdzili eksperci w oparciu o dane faktura.pl. Platforma działa od 20 lat, a konto służące do wystawiania faktur ma na niej ponad 50 tys. małych firm.
Mało faktur wystawionych w styczniu
Liczba faktur wystawionych przez mikro i małe przedsiębiorstwa w styczniu była aż o 21% niższa niż w grudniu. Co więcej, liczba faktur wystawionych w styczniu br. była najniższa od września ub.r.
- W oparciu o te dane można powiedzieć, że bunt nie miał dużej skali. Był śladowy i dotyczył pojedynczych obiektów obsługujących konsumentów – komentuje Grzegorz Grodek, prezes platformy do wystawiania faktur - faktura.pl. - W skali całej polski firmy MSP nie przyłączyły się do buntu masowo. Gdyby tak było, widać byłoby to w fakturach wystawianych przez instruktorów narciarskich, dostawców jedzenia do restauracji czy hoteli, firmy sprzątające. Niestety, nie zanotowaliśmy zwiększonej liczby faktur wystawianej na naszej platformie – dodaje.
Faktury ze stawką 5% VAT
Na stawce VAT-u 5% działa część przedsiębiorców sprzedających wyroby spożywcze, np. oleje, mleko, mięso, owoce i warzywa, pieczywo, sery. Według takiej stawki rozlicza się też część usług gastronomicznych, np. dostawcy do restauracji i hoteli. W przypadku faktur ze stawką 5% VAT w porównaniu z grudniem spadek był nawet nieco większy – blisko 22%. Wartość netto takich faktur była aż o 30% niższa niż w grudniu.
- To potwierdza, że w skali całego kraju do buntu przystąpiło raczej kilkaset, a nie kilka tysięcy restauracji, barów i hoteli. Brak wystawianych faktur to brak przychodów, często małych podmiotów rodzinnych. Taki biznes się wykrwawia, szczególnie ten, produkujący nie dla konsumentów, a dla innych firm – uważa Grzegorz Grodek.
Podwójne zamrożenie firm
Z pewnością na niską skalę buntu wpłynęły kontrole policji i sanepidu, a także ryzyko utraty dofinansowania w ramach tarcz. Pierwsze tarcze z wiosny objęły nawet 99% przedsiębiorców poszkodowanych przez wprowadzone przez rząd ograniczenia związane z Covid-19. Obecnie ten współczynnik jest znacznie niższy, mimo tego na wiele firm ryzyko utraty wsparcia zadziałało mrożąco. Wielu małych przedsiębiorców ryzykuje majątkiem prywatnym, bo w Polsce bardzo popularna jest jednoosobowa działalność gospodarcza, która pociąga za sobą odpowiedzialność nie tylko majątkiem firmowym, ale także osobistym.
PFR szacuje, że pomoc z drugiej tarczy trafi do 70 tys. podmiotów, a około 3,5 mln zł mogą dostać firmy z sektora MŚP.

W „Handlu” od 2004 r. Europę przemierza dla przyjemności, Polskę w poszukiwaniu sklepów wartych uwagi. Zgłębia handel od podszewki. Puzzlomaniaczka.
Komentarze