Czy praca zdalna wejdzie na stałe do kodeksu pracy?
W ramach tarcz antykryzysowych pojawiły się przepisy regulujące pracę zdalną. Teraz, gdy wiemy już, że koronawirus zostanie z nami na dłużej, praca zdalna ma na dobre zagościć w kodeksie pracy.
Rząd zaproponował projekt ustawy, która miałaby regulować pracę w home-office. Głównym założeniem nowej legislacji jest zastąpienie przepisów dotyczących telepracy przepisami o pracy zdalnej. Komentatorzy zastanawiają się jednak, jakie kroki podejmie rząd, by przepisy regulujące pracę zdalną nie stały się martwymi zasadami – jak to miało miejsce w przypadku telepracy.
Propozycja ma jednak dużo ciekawych zapisów. W większych zakładach zasady pracy zdalnej będą mogły być uregulowane w porozumieniu ze związkami zawodowymi i przedstawicielstwem pracowników. Zaproponowana jest również możliwość rezygnacji z pracy zdalnej przez pracownika i przez pracodawcę po okresie trzech miesięcy.
– Ze wstępnego projektu wynika kilka podstawowych regulacji. Zasady pracy zdalnej będzie ustalał pracodawca z pracownikiem. Wyjątkiem będzie jednostronne polecenie pracy zdalnej przez pracodawcę – co będzie dotyczyć sytuacji epidemii, gdy wymaga tego zapewnienie pracownikowi bezpiecznych warunków pracy – powiedział serwisowi eNewsroom Piotr Bocianowski, adwokat, mediator i specjalista z zakresu prawa pracy. – Tutaj pojawia się wiele głosów krytycznych – wskazujących na to, że te sytuacje mogą być niedookreślone. Jednak ustawodawca obiecuje to uwzględnić.
W projekcie jest również określone to, że pracodawca będzie miał obowiązek zapewnienia pracownikowi technicznych warunków do wykonywania pracy zdalnej. Konieczne będzie także ustalenie dopłaty pracownikowi do korzystania ze swojego sprzętu w miejscu zamieszkania. Ustawodawca wciąż pracuje nad regulacją ochrony zdrowia pracownika w miejscu pracy i odpowiedzialności pracodawcy za wypadki w przypadku pracy z domu. Te regulacje uznajemy jako wstępne – ale w mojej opinii jest to działanie w dobrym kierunku. - Nie wiemy jeszcze, jak ten projekt będzie finalnie wyglądał. Pojawi się pewnie dużo głosów ze strony związków zawodowych i ze strony pracodawców - przewiduje Bocianowski.
Na razie obowiązują ustawy COVID-owe, a wejście w życie stałych regulacji jest najpewniej kwestią kilku miesięcy.