Too Good To Go: zjedz danie za jedną trzecią ceny
W Warszawie wystartowała właśnie obecna już w dziesięciu innych krajach aplikacja Too Good To Go, której ideą jest walka z marnowaniem jedzenia. Dzięki niej można zamówić danie z lokalu czy restauracji za jedną trzecią standardowej ceny.
Too Good To Go to wywodząca się z Danii aplikacja, dzięki której niesprzedana danego dnia żywność, zamiast lądować w koszu, staje się posiłkiem-niespodzianką.
Jak to działa? Sklepy i restauracje codziennie oferują świeże produkty, takie jak np. pieczywo, owoce, świeże kanapki, sałatki czy też pełne dania. Choć każde z przedsiębiorstw stara się sprzedać wszystkie porcje czy sztuki, nie zawsze się to udaje. W ten sposób całkowicie świeże i dobre jedzenie może wylądować w koszu. Dzięki aplikacji Too Good To Go użytkownicy mają szanse uratować przez wyrzuceniem pełnowartościowe produkty czy posiłki kupując je w niższej cenie.
Globalną CEO firmy Too Good To Go jest Mette Lykke, która zarządza ponad 300-osobowym zespołem. Jej misją jest zainspirowanie ludzi do walki z marnowaniem jedzenia i bardziej zrównoważonego stylu życia. Mette Lykke to także założycielka Endomondo, hitowej aplikacji dla fanów sportu, obecnie z ponad 30 milionami użytkowników na całym świecie. Za polski oddział odpowiada Kuba Walasek.
Grupa Accor - i hotele pod jej markami takimi jak np. Sofitel, Mercure, ibis czy Novotel, współpracuje z Too Good To Go od połowy 2016 r., w 8 krajach europejskich takich jak Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Szwajcaria czy Hiszpania. - Dzięki tej aplikacji, Accor uratował 160 000 posiłków przed wyrzuceniem do kosza a to oznacza ograniczenie emisji CO2 do atmosfery o 370 ton – podaje Katarzyna Nowak, corporate PR & CSR senior manager dla grupy Accor i Orbis w Europie Środkowo-Wschodniej.
Too Good To Go działa w 12 krajach i ma już ponad 11 milionów klientów. Polska jest kolejnym po Włoszech rynkiem, gdzie Too Good To Go rozpocznie działalność w tym roku. We Francji z aplikacją Too Good To Go współpracuje m.in. Carrefour, który za niższą cenę wydaje klientom owoce i warzywa czy inne produkty z krótkim terminem przydatności do spożycia. - Oczywiście również w Polsce zakładamy współpracę nie tylko z lokalami gastronomicznymi, ale i sieciami handlowymi, także tymi największymi - zdradza Kuba Walasek, country manager Too Good To Go. - Na razie jednak nie możemy powiedzieć z kim rozmawiamy, choć w ciągu kilka najbliższych tygodni powinniśmy być w stanie zdradzić więcej szczegółów - mówi.
W Warszawie z Too Good To Go współpracuje na razie ok. 50 lokali gastronomicznych i sklepów. To z nich można zamawiać jedzenie średnio za jedną trzecią faktycznej ceny - może to być sushi, ale też każde inne danie charakterystyczne dla danej restauracji. W paczce-niespodziance znajdują się właśnie takie produkty, ale nigdy nie wiadomo, jakie konkretnie. Aspekt "niespodzianki" jest wpisany w istotę projektu - nie jest bowiem pewne, co danego dnia się nie sprzeda.
Jedzenie można zamawiać przez cały dzień, ale o tym decydują partnerzy aplikacji - to oni "wystawiają" swoje paczki. Po jedzenie trzeba udać się osobiście.
Z doświadczeń innych krajów wynika, że aplikacja cieszy się olbrzymią i wciąż rosnącą popularnością: 9 na 10 paczek natychmiast znajduje nabywców.
Firma Too Good To Go w Polsce zatrudnia 7 osób. Przychód i ewentualny zysk osiąga z prowizji uzyskanej na każdej sprzedanej paczce.
Jedzenie zamawiane przez aplikację Too Good To Go kosztuje średnio jedną trzecią standardowej ceny, ponieważ właśnie tyle żywności na świecie jest marnowane.

W „Handlu” od 2005 r. Blisko tematyki przemysłowej i producenckiej. Właścicielka białej kulki, czyli szynszyli o imieniu Tula.