Zaostrza się spór zbiorowy w Stokrotce
Organizacja Zakładowa NSZZ "Solidarność" w Stokrotce od października ubiegłego roku prowadzi z pracodawcą spór zbiorowy. - Obecnie jesteśmy na etapie bezproduktywnej mediacji - twierdzą związkowcy, którzy rozżaleni zorganizowali w Dniu Kobiet w Lublinie konferencję prasową.
- Wynika z tego, że kapitał ludzki jakim dysponuje pracodawca – ponad 9.500 pracowników – ma w tym wypadku wymiar czysto minimalistyczny ekonomicznie – uważają związkowcy.
Ich zdaniem wynagrodzenia pracowników sieci Stokrotka w całym kraju nie są zadowalające. Podkreślają, że praktyka rocznej indeksacji płac, w oparciu jedynie o minimalny poziom wzrostu płacy, ustalany przez rząd RP, w przypadku spółki Stokrotka jest normą nie do zaakceptowania.
- Rosną wymagania wobec załogi, odczuwamy duże braki kadrowe w sklepach. Istnieje poważny problem z możliwością efektywnego korzystania z 15- minutowej przerwy śniadaniowej, po minimum 4 godzinach pracy podczas zmiany roboczej – żalą się pracownicy sklepów.
- Większość załogi Stokrotki stanowią kobiety. My, jako matki i gospodynie domowe, mamy wyjątkowe poczucie odpowiedzialności i sprawiedliwości. W dniu naszego święta wyrażamy dezaprobatę dla prowadzonej przez litewskich właścicieli sieci Stokrotka polityki socjalnej w firmie – grzmiały na konferencji związkowczynie. Ich podstawowe zarzuty wobec pracodawcy to: głodowe pensje, „brak prowadzenia na terytorium Polski, na normalnym poziomie, ustawowej działalności socjalnej”, polegający na obniżeniu odpisu podstawowego na fundusz socjalny do kwoty 800 zł na pracownika tj. o 429,30 zł mniej niż odpis powszechnie obowiązujący.
Kolejny zarzut: brak przestrzegania prawa pracownika do 15-minutowej przerwy śniadaniowej podczas zmiany roboczej, ze „szczególnym uwzględnieniem zdroworozsądkowego, racjonalnego i prozdrowotnego organizowania pracy w trakcie zmiany roboczej. Jest to wynik braków kadrowych”.
- Jeżeli najbliższe mediacje z pracodawcą nie przyniosą przełomu w rozmowach o problemach pracowniczych, a propozycje pracodawcy, na które czekamy od kilku miesięcy, nie dadzą szansy na zawarcie porozumienia, konieczne będzie bardziej radykalne działanie – przestrzegają przedstawiciele Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność”.
Jak na razie w wyniku negocjacji udało się uzgodnić z pracodawcą podwyżkę ekwiwalentu za pranie odzieży, która obowiązuje od stycznia 2019 r. Jednak najważniejszy postulat związku zawodowego „Solidarność”, czyli podwyżka wynagrodzenia każdego pracownika o 500 zł brutto, wciąż jest odrzucany – według „Solidarności” - przez zarząd firmy.
- Załoga sklepów ma dość poniżającego traktowania zatrudnionych. Sieć handlowa Stokrotka, w której świadczymy pracę, pretenduje do największego gracza na rynku polskim – mówią związkowcy. - Jednak przyjęta praktyka wynagradzania za dobrą pracę wskazuje na to, że coroczna podwyżka wynagrodzeń jest jedynie wynikiem podniesienia minimalnego wynagrodzenia za pracę przez polski rząd a nie jest wynikiem dobrej pracy i wzrostu potencjału naszej firmy – uważają przedstawiciele Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność”.
Ich zdaniem wygląda na to, że zyski z ich pracy czerpią tylko nieliczni, z właścicielem sieci włącznie. - Siłą pracowników we współczesnym świecie jest dobrze zorganizowana w związku zawodowym załoga z jasno określonymi celami - podkreślają związkowcy.
Czekamy teraz na stanowisko w tej sprawie litewskiej spółki Maxima Grupė, która w maju ub.r. kupiła 93,7 proc. akcji Emperii Holding.

W „Handlu” od 2004 r. Europę przemierza dla przyjemności, Polskę w poszukiwaniu sklepów wartych uwagi. Zgłębia handel od podszewki. Puzzlomaniaczka.