Jak skomentował dyskonter, jego świąteczne wyniki sprzedaży odzwierciedlają rosnący popyt na produkty premium z linii Special Selected and Exquisite. Popularne w tym sezonie okazały się to wołowina Chateaubriand, 32-letnia francuska brandy Napoleon i panettone (włoska babka jedzona w okresie Bożego Narodzenia i Nowego Roku).
– Chociaż odnotowaliśmy silny wzrost we wszystkich kluczowych kategoriach, wyjątkową rentowność przyniosły nam nasze ekskluzywne marki, gdzie klienci mogli kupić produkty premium za ułamek ceny, którą zapłaciliby gdzie indziej za produkty o podobnej jakości – powiedział dyrektor generalny Aldi UK Giles Hurley .
Triumfalny marsz dyskontów przez brytyjski rynek zmusił tzw. wielką czwórkę do ponownej oceny własnych strategii. Tesco, Sainsbury's, Asda i Morrisons obniżyli własne ceny, aby lepiej konkurować, a Sainsbury's zaproponował przejęcie należącej do Walmarta Asdy o wartości 7,3 miliarda funtów – transakcja jest obecnie badana przez regulatora ds. konkurencji.
Morrisons zapowiedział w poniedziałek, że obniży ceny 935 produktów, w tym o pomidory w puszce i musli, średnio o 20 procent.
Także Tesco zapowiedziało, że obniży ceny setek produktów w ciągu miesiąca. Przykłady obejmują 50-procentowe cięcia herbaty PG Tips, sera Cathedral City i paluszków rybnych Birds Eye.
Analitycy jednak wyrażają obawy przed noworoczną wojną cenową, wskazując, że sieci supermarketów prawie zawsze uruchamiają promocje, aby stymulować znużonych konsumentów po świętach Bożego Narodzenia.
Rozwój Aldiego jest również napędzany przez agresywny program nowych otwarć. Firma otworzyła w ciągu 2018 roku ponad 65 nowych sklepów, zwiększając łączną liczbę posiadanych placówek do 827. Stwierdziła, że nadal będzie dążyć do osiągnięcia długoterminowego celu 1200 sklepów w Wielkiej Brytanii do 2025 roku.
– Rozpoczynamy nowy rok z wielkim rozmachem jako najszybciej rosnący supermarket w Wielkiej Brytanii i na podstawie rekordowej sprzedaży świątecznej – powiedział Hurley.
Dodał też, że jego sprzedaż like-for-like była pozytywna w całym 2018 roku, chociaż nie ujawnił konkretnej liczby. Jak utrzymuje, firma celowo uruchamia nowe sklepy, żeby odciążyć już istniejące, które w godzinach szczytu handlowego muszą otwierać wszystkie kasy, a parkingi są wypełnione samochodami.
Zdjęcie: Shutterstock