Sklep mięsny. Jak go prowadzić?
Wbrew trendowi zmniejszania się liczby małych sklepów spożywczych wzrasta rola sklepów specjalistycznych, w tym mięsnych. Jeden z jego właścicieli zdradza tajniki swojego sukcesu.
Jedną z nielicznych, w której na koniec 2016 r. zanotowano wzrost liczby punktów sprzedaży, jest branża mięsna. W badanym okresie małych punktów handlowych było około 11 tysięcy.
Rosnąca liczba punktów mięsnych nie oznacza, że każdy z nich utrzymuje dobrą kondycję finansową. Zdaniem Cemre Yatur, współwłaściciela warszawskiego sklepu mięsnego Harbi Meat, zanim przedsiębiorca zdecyduje się rozpocząć działalność, powinien przeanalizować wszystkie szanse i zagrożenia związane z prowadzeniem biznesu. Jego zdaniem pierwszą rzeczą, na którą powinien zwrócić uwagę, jest lokalizacja sklepu. Lokal, w którym będzie znajdował się punkt handlowy, powinien być położony w miejscu, gdzie codziennie przemieszcza się dużo potencjalnych klientów z góry określonych grup docelowych.
- Co więcej, wybrany lokal powinien być pozbawiony barier architektonicznych, aby osoby mające na przykład problem z poruszaniem się, nie miały trudności z wejściem – mówi Yatur. Dodaje przy tym, że istotny jest również dostęp do parkingu dla klientów, którzy do sklepu przyjeżdżają samochodem.
Następnym aspektem – zdaniem detalisty - jest wybór odpowiedniego dostawcy produktów. - Jednym z czynników warunkujących powinna być ich wysoka jakość oraz świeżość – podkreśla współwłaściciel Harbi Meat. - Dobrze, aby miał możliwość dostarczenia zamówienia w krótkim czasie, co w przypadku produktów takich jak mięso jest szczególnie istotne - dodaje.
Aby sprostać tym założeniom niektórzy detaliści decydują się na otwarcie własnych ubojni, czego Harbi Meat też jest przykładem.
Kolejnym aspektem, na który zwracają uwagę klienci podczas zakupów, jest odpowiednio dobrany i wykwalifikowany personel. Z doświadczenia naszego eksperta wynika, że osoby obsługujące w sklepie powinny być otwarte na klienta, a także po prostu miłe i sympatyczne. - Wydaje się to oczywiste, często jest jednak zapominane – zwraca uwagę Cemre Yatur.
Jego zdaniem niezwykle istotna jest również liczba osób zatrudnionych w sklepie. - Na pracownikach nie można bowiem oszczędzać. W Harbi Meat zatrudniamy o 50 proc. więcej personelu w porównaniu do innych sklepów branżowych, dzięki czemu łatwiej możemy zadbać nie tylko o obsługę klientów, ale chociażby o czystość i porządek - tłumaczy.
Sugeruje ponadto, aby nie zamykać się na dotychczasowej powierzchni, ale dążyć do stopniowego zwiększania metrażu, oczywiście w miarę możliwości. - Rozbudowywać można nie tylko samą powierzchnię sklepu, ale również magazyn czy chłodnie. W przypadku sklepu mięsnego optymalnie jest, by mogła pomieścić minimum 5 ton mięsa – uważa współwłaściciel sklepu mięsnego Harbi Meat.

W „Handlu” od 2004 r. Europę przemierza dla przyjemności, Polskę w poszukiwaniu sklepów wartych uwagi. Zgłębia handel od podszewki. Puzzlomaniaczka.
Komentarze