Kościół z Biedronką w tle
W Legnicy na areale, na którym od lat stoi kościół, powstała Biedronka! Jestem oburzona, nie tylko jako detalistka, ale także jako praktykująca katoliczka.
nie tylko jako detalistka, ale także jako praktykująca katoliczka.
Z taką sprawą zwróciła się do nas właścicielka małego sklepu w Legnicy. Ponieważ poprosiła o zachowanie anonimowości, jej imię i nazwisko pozostaje wyłącznie do wiadomości redakcji. Powiedziała nam, że nie tylko ona jest oburzona postawą proboszcza z legnickiej parafii w Piekarach, który – zdaniem także innych detalistów – przyczynił się do „oddania” ziemi Biedronce.
– Jak tak można? – pytała. – Przecież mogło tam powstać mnóstwo innych, ważnych dla społeczności lokalnych inicjatyw. A co powstało? Oczywiście Biedronka – nie kryła żalu właścicielka sklepu. Podkreśliła, że Legnica jest pięknym miastem, z wyremontowanym rynkiem i zabytkami, ale spacerowiczów i turystów brak. – Nie ma żadnego wsparcia ani ze strony miasta, ani – jak widać – Kościoła, by zachęcać ludzi do wychodzenia z domu. Mamy za to coraz więcej dyskontów. Na tego typu inicjatywy kawałek ziemi zawsze się znajdzie – powiedziała.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście legnicka parafia sprzedała bądź wydzierżawiła ziemię operatorowi sieci Biedronka – firmie Jeronimo Martins Polska. Okazało się jednak, że powstała na Piekarach w Legnicy Biedronka stoi na ziemi należącej do miasta i kościół z jej budową nie miał nic wspólnego. Proboszcz tamtejszej parafii wyraził nawet nadzieję, że przy sklepie powstanie chociaż parking, z którego będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy Piekar, a parafianie nie będą wjeżdżać z wózkami do kościoła.
W Legnicy działa już osiem sklepów pod szyldem Biedronka. Lokalizacje tej najpopularniejszej obecnie sieci dyskontowej w Polsce budzą wątpliwości nie tylko w Legnicy. Przypomnijmy, że we wrześniu br. na ulice Słupska wyszedł marsz żałobny, którego uczestnicy chcieli zwrócić uwagę władz miasta na lokalizowanie dyskontów w historycznych punktach ich miastach. im
ZDANIEM REDAKTORA
Dyskont na celowniku
W październiku w tygodniku „Polityka” ukazał się artykuł pt. „Polowanie na Biedronkę”, w którym Joanna Solska opisuje wieloletnią już batalię członków Stowarzyszenia Stop Wyzyskowi – Biedronka. Chodzi o stare grzechy (źle regulowane faktury z dostawcami, niewypłacone nadgodziny, kasjerki, które podczas zmiany nie miały możliwości skorzystania z toalety). Stowarzyszenie wciąż działa i liczy 154 członków. Inicjatywy stowarzyszenia i mieszkańców Słupska czy Legnicy pokazują, jak skrajne emocje w Polakach budzi ta należąca do portugalskiej firmy sieć dyskontów. Zarówno przez właścicieli sieci hipermarketów, jak i niezależnych detalistów uważana jest za głównego konkurenta. Nic dziwnego, to w Biedronce miliony Polaków robi codzienne zakupy i chwali ją. Im więcej sieć będzie otwierać sklepów, tym więcej będzie wywoływać negatywnych reakcji i protestów.
Ilona Mrozowska

Z redakcją „Handlu” związana od 1996 r. Na rynku FMCG nie umknie jej żadna nowość produktowa, kampania reklamowa ani akcja promocyjna. Pasjonatka podróży stopem.