- Miniony rok możemy zaliczyć do udanych w naszej firmie - powiedział Janusz Gołębiewski, prezes zarządu Henkel Polska. Przychody ze sprzedaży wyniosły 1,67 mld zł. Zysk netto był wyższy niż rok wcześniej o 13 proc. i wyniósł 88,5 mln zł. Jak zapewniał prezes Henkla, wszystkie segmenty, w których spółka operuje, przyniosły zyski. Nawet w kategorii klejów, chociaż branża budowlana miała sporo trudności.

Jako największy sukces w ub.r. prezes wymienił dynamiczny, 194-proc.  wzrost sprzedaży kosmetyków do pielęgnacji, stylizacji i koloryzacji włosów pod marką Syoss, obecnej na rynku masowym i profesjonalnym.  Ta nowa linia, innowacje i inwestycje w reklamę przyczyniły się do zajęcia przez Henkla pozycji lidera w rynku kosmetyków do włosów i ciała, z 12,6-proc. udziałem.

W środkach czystości i piorących Henkel jest w Polsce wiceliderem z 25,6-proc. udziałem. Janusz Gołębiewski nie ukrywa, że celem jest pozycja nr 1. - W latach 1995-96 zastanawialiśmy się nawet nad zamknięciem zakładu w Raciborzu. Jednak nie zrobiliśmy tego, skupiliśmy się na silnych markach, poprawiliśmy jakość i przesunęliśmy się w górę - mówi prezes. Dodaje, że pozycja marki Persil rośnie, a Somat z 20,7-proc. udziałem w kategorii środków do zmywarek zmniejsza dystans do lidera.

W tym roku Henkel spodziewa się w Polsce jednocyfrowego wzrostu przychodów ze sprzedaży. - Ale wyższego niż wzrost PKB  - podkreśla prezes. Zapowiada inwestycje w reklamę, ale bez większego niż rok temu zaangażowania.

W 2010 r. Henkel zainwestował, głównie w produkcję, 23 mln zł. Między innymi powstała nowa linia do produkcji Brefa WC w kulkach. W tym roku inwestycje mają być na podobnym poziomie. Mogą być wyższe, jeśli to Polska zostanie wybrana jako miejsca produkcji Bref Power Active.

Cały koncern osiągnął 15,1 mld euro przychodów ze sprzedaży, o ponad 11 proc. więcej. niż w 2009 r.